Parę lat minęło od naszego wyjazdu...

Najnowsze komentarze
Mors Stefan
do: Kłomino 2010-Wyprawa do miasta widmo
do:
Siema raz gdy jechałem mojom suzi ...
do:
A co do samego ssania, to nie pole...
do:
A co niby tym sieca sie dzieje prz...
do:
Więcej komentarzy
Jakie były orginalne świece do Suz...
Ulubieni blogerzy
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
Archiwum 08 2010
21 sierpień 2010 15:22
Sk...synstwo na drodze.(UWAGA!!! WPIS EMOCJONALNY)
Ok 14:15 popylałem Wisłostradą, z prędkością mniejszą, niż zazwyczaj, lecz lekko nadmierną. Jechałem prawym pasem, z prędkością kolumny pojazdów, nie większą, w kierunku Trasy Siekierkowskiej. Na wysokości szpitala na rogu ul Karowej (mapka), kątem oka zobaczyłem leżącego na pasie zieleni motocyklistę oraz samochód dostawczy. "Boże, oby tylko przeżył" -pomyślałem. Widok ten ukazał mi się dopiero w momencie, gdy przejeżdżałem obok, bo na obu pasach na lewo ode mnie panował ścisk motoryzacyjny.
Archiwum
Kategorie
- Moje Recenzje (2)
- Na wesoło (681)
- O moim motocyklu (20)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (2)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)