Parę lat minęło od naszego wyjazdu...

Najnowsze komentarze
Mors Stefan
do: Kłomino 2010-Wyprawa do miasta widmo
do:
Siema raz gdy jechałem mojom suzi ...
do:
A co do samego ssania, to nie pole...
do:
A co niby tym sieca sie dzieje prz...
do:
Więcej komentarzy
Jakie były orginalne świece do Suz...
Ulubieni blogerzy
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
Archiwum 11 2011
17 listopad 2011 13:41
Sporty zimowe i inne gry z kostuchą
Zaparowany, uchylony wizjer. Sople pod nosem. Wyważony każdy oddech aby wizjer nie został kompletnie zaślepiony, każda operacja przekroczenia malowań na jezdni precyzyjnie i dokładnie zaplanowana. Zawrotne prędkości, godne kursanta na prawo jazdy. I te spojrzenia przechodniów oraz innych kierowców -bezcenne ;) Początki z motocyklem? Nie! To jazda przy ujemnej temperaturze i mokrym asfalcie.
Archiwum
Kategorie
- Moje Recenzje (2)
- Na wesoło (681)
- O moim motocyklu (20)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (2)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)